NOWA BOHATERKA:
Connie Rain urodzona 15.04.1996 w Londynie. Miła i sympatyczna jedynaczka wychowana przez matkę. Jej rodzice rozstali się gdy miała 10 lat. Choć od tego czasu trochę minęło nadal cierpi. Wakacje spędza najczęściej u ojca i jego nowej rodziny - szybko nawiązuje kontakty.
________________________________________________________________________
Za drzwiami stała niska dziewczyna o długich brązowych włosach. Jej ciuchy były brudne i poszarpane, a po jej twarzy było widać, że płakała. Patrzyła się na nas błagalnym wzrokiem. W jej oczach ponownie stanęły łzy. Podbiegł do nas loczek i blondynek.
-Chodź pomogę ci –zaoferował się Harry.
Podszedł do dziewczyny i wprowadził ją do środka. Zayn zamknął drzwi. Potem wszyscy, za Harrym i nieznajomą dziewczyną, udaliśmy się do salonu. Z krótkiej rozmowy, jaką przeprowadziliśmy z dziewczyną, dowiedzieliśmy się tylko tyle, że ma na imię Connie. Chłopaki postanowili, że Connie przenocuje dzisiaj u nich.
*RANEK*
Wszyscy siedzieliśmy przy stole w kuchni, z wyjątkiem Connie i Harry’ego. Po kilku minutach parka dołączyła do nas. Z tego co Connie nam później wyjaśniła, wynikało, że gonił jej były chłopak, który ją zdradził, a później chciał brutalnie zgwałcić. Dziewczyna nie dała się i uciekła od niego, a to że trafiła pod dom chłopaków było czystym przypadkiem. Po tym jak Harry nam to opowiedział zjedliśmy śniadanie. Po posiłku, wszyscy poszli do salonu, oprócz mnie i Zayn’a, bo dzisiaj była jego kolej by posprzątać po jedzeniu. Zresztą cały dzień miał taki obowiązek.
-Pomożesz mi, prawda? –zapytał zbierając talerze.
-No nie wiem, nie wiem, a co z tego będę miała ? –zapytałam z łobuzerskim uśmieszkiem.
-Hmm... no może to –podszedł do mnie i zaczął całować, lecz ja się lekko odsunęłam.
-No to może najpierw posprzątamy, a później dasz mi nagrodę? - spytałam.
Zayn choć niechętnie, przystanął na moją propozycję.
Po zakończeniu sprzątania, Zayn obdarował mnie słodkimi całusami. Nagle do kuchni wszedł Louis, lecz Malik nawet nie myślał o przerwaniu pocałunku.
-Może byście chociaż tak na momencik się oderwali od tej czynności? Normalni ludzi jak widzą, że ktoś wchodzi do pomieszczenia, od razu przestają się całować i zawstydzają się, a wy nic. Zero reakcji! –mówił Louis stojąc tuż obok nas i piorunując nas wzrokiem.
-Lou wyjdź ! –powiedział Zayn, nie przerywając pocałunku.
-No dobra, idę sobie. –rzucił szybko Lou i już go nie było.
Gdy drzwi do kuchni zamknęły się, nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać.
-Ej, ej. Nie przerywaj mi. Chcę by ta chwila trwała wiecznie. –powiedział Zayn, próbując złożyć pocałunek na moich roześmianych ustach.
Gdy w końcu mu się udało, zaczął je ponownie całować.
-Wariat z ciebie. – szepnęłam i w tym samym momencie przerwaliśmy nasz pocałunek.
-Wariat, ale za to twój. – odparł i poszliśmy do salonu.
*OCZAMI HARR’EGO*
Nie mogłem oderwać wzroku od Connie. Miała w sobie to coś, co mnie pociągało.
Tak,wiem. Może i za szybko się zakochuję, ale tym razem było inaczej. To uczucie jest jakieś inne. Czyżbym dojrzał? Zrozumiał, co to znaczy kochać,czym tak naprawdę jest miłość… może.
W salonie, siedząc na fotelu, miałem na jej osobę dobry widok. Widziałem, że czuła już się bardziej swobodnie w naszym towarzystwie. Zaczęła rozmawiać z chłopakami i z Paulą. To dobry znak. Nagle zobaczyłem, że jej spojrzenie przesunęło się na mnie. Nie mogłem oderwać od niej wzroku, dlatego patrzyliśmy sobie prosto w oczy. Jej wzrok mnie hipnotyzował. Miała śliczne oczy, pełne miłości i uczucia. Nagle ktoś rzucił we mnie poduszką i otrząsnąłem się z tego błogiego stanu. Miałem ochotę wstać i pokazać tej osobie, na co mnie stać, ale postanowiłem się powstrzymać. Spojrzenia wszystkich były wlepione we mnie, bo jak nigdy siedziałem cicho i tak spokojnie.
-Harry jesteś chory ? –zapytał mnie Lou.
Jego głos pobrzmiewał troską, ale także sarkazmem.
-Nie, wszystko ok. –odparłem, wpatrując się w TV.
*Godzina 20:00*
*OCZAMI PAULI*
Wszyscy zaczęli się powoli rozchodzić. Niall postanowił iść jeszcze na zakupy, bo stwierdził, że lodówka jest pusta, chociaż pękała w szwach. Liam i Louis poszli odwiedzić swoje dziewczyny, a Harry zaoferował się by odprowadzić Connie. Zostaliśmy z Zanem sami, w pustym domu oglądając TV. Oboje wiedzieliśmy, że za kilka dni rozstaniemy się na najbliższy tydzień. Oczywiście będziemy rozmawiać, ale nie będziemy czuć tej bliskości, tego czego doświadczaliśmy teraz. On mnie obejmuje, czuję jego ciepłe ręce, cudowny zapach jego perfum i czułość pocałunków, którymi mnie rozpieszcza.
*OCZMI ZAYN’A*
Moje serce było niespokojnie. Czułem, że ten dzień, a tym bardziej noc, będzie inna niż do tej pory - taka magiczna. Leżała wtulona we mnie, a ja miałem nieprzyzwoite myśli. Do wyjazdu zostało nie wiele czasu. Jesteśmy ze sobą już trochę czasu, ale może to i tak za wcześnie… Zresztą co mi szkodzi spróbować. Kto nie próbuje, ten nic nie zyskuje. Powoli wstałem z kanapy biorąc ja na ręce.
-Kochanie, gdzie ty mnie niesiesz ? –zapytała niespokojna, lecz starałem się być bardzo tajemniczy, dlatego jej nie odpowiedziałem.
Uśmiechnąłem się lekko i szedłem w stronę mojego pokoju. Gdy drzwi były dokładnie zamknięte na klucz, ,,rzuciłem’’ Paulę na łóżko i zacząłem ją całować, zaczynając od ust, które pieściłem bardzo delikatnie , ale starannie. Po chwili zacząłem zsuwać jej bluzkę, tak by ją ściągnąć szybkim ruchem. Usatysfakcjonowany dążyłem do osiągnięcia swojego celu. Całowałem ją dalej, ale tym razem przeniosłem się niżej, na jej krągłe piersi. Po jej reakcji wiedziałem, że jej się podoba, lecz po chwili lekko mnie odepchnęła i usiadła koło mnie. Zdezorientowany nie wiedziałem co się dzieje. Czy zrobiłem coś nie tak? Może nie jest gotowa?
-Kochanie, coś nie tak ? –zapytałem czule.
-Nie, chyba wszystko ok, ale ja wiem... Ech, to znaczy domyślam się do czego ty zmierzasz, i ja ci chcę tylko powiedzieć, że... nigdy tego nie robiłam i… boję się.
Tak, na to czekałem. Kobieta moich marzeń i do tego dziewica. Mogę jej pokazać, co to znaczy się kochać.
-Nie bój się. Jestem przy tobie, skarbie.
Objąłem ją i powróciłem do zdejmowania jej bluzki, która po chwili leżała już na podłodze. Całowałem delikatnie jej aksamitne ciało. Czułem, że jest nadal nie pewna i pełna strachu, ale tak jakby już nieco mniej.
Zaufała mi. Przynajmniej miałem takie wrażenie.
*
Po kilku minutach odprężyła się i zdjęła mi koszulkę. Teraz wiedziałem, że ona tego chce. Położyłem ją na plecach. Poczynając od jej malinowych warg, sunąłem ustami coraz niżej, mijając i całując po kolei to szyję, biust i brzuch. Powoli zwinnymi rękoma rozpiąłem jej spodnie i delikatnie zsunąłem je. Po chwili spodnie wylądowały tuż obok bluzki. Leżała przede mną w samej bieliźnie. Koronkowa bielizna od zawsze mnie podniecała, ale tym razem, nie miałem ochoty jej oglądać. Kręciło mnie coś innego. Szybkim ruchem rozpiąłem jej stanik. Przez chwilę masowałem jej krągłościami i zabrałem się za delikatne, koronkowe majteczki. Muszę przyznać że poszło mi z nimi dużo szybciej, niż ze stanikiem. Dałem jej chwilę rozkoszy, po czym wróciłem do jej ust i zacząłem je delikatnie całować. Z sunąłem usta nieco w bok i lekko całując oraz pogryzając płatek ucha, szeptałem jej czułe słówka.
-Kochasz mnie? – spytałem zalotnie, całując jej szyję.
-Tak kocham cię! –odpowiedziała mi.
Teraz wiedziałem co zrobić. Delikatnie założyłem zabezpieczanie i weszłam w nią.
To był najpiękniejszy dzień mojego życia. Dla niej zapewne też, gdyż od tej pory nie jest już dziewicą. Słyszałem jak delikatnie pojękiwała, co jeszcze bardziej mnie podniecało, ale nie mogłem być zbyt brutalny to w końcu jej pierwszy raz.
Po skończonym stosunku zerknąłem na zegarek było tuż po godzinie 04:00. Przykryłem ją delikatnie satynową pościelą i pocałowałem w czoło.
-Byłaś świetna, kocham cię – wyszeptałem.
-Dziękuję ci za wszystko. - odpowiedziała. - Też cię kocham.
Przytuliłem ją by czuła się nadal bezpiecznie i razem zasnęliśmy.
_____________________________________________________
Od razu chce was przeprosić, żę tak dawno nie dodawałam rozdziału po prostu brak weny !
Chcę podziękować Anicie za pomoc w doszlifowaniu tego co ja napisałam ! Na prawdę wielkie dzięki kochana <3
A także takim osobą jak Karolina, Gabrysia i Gosia w podaniu innych pomysłów ! <33
Kolejny rozdział mam nadzieje, że tak długo pisać nie będę !
Czekam na komentarze ;*
Pozdrawiam ;***