-Co to miało być!!!- wykrzyknęłam zdenerwowana.
-Jak to co prezent na urodziny-wytłumaczył Lou.
-A skąd w ogóle wiedzieliście, o moich urodzinach?
-No wiesz dziewczyny nam się wygadały. Nie słyszałaś?-
Zapytał zdziwiony Liam.
-Nie nie słyszałam, no ale mniejsza z tym. Którędy mogę
wyjść?
-Ej no myśleliśmy że się ucieszysz, x naszego prezentu i
tego że tu jesteś teraz z nami!- powiedział Harry przytulając się do mnie.
-Ej weź się do mnie nie przymilaj ok.?!- powiedziałam
zdenerwowana.
-Czemu ty taka jesteś?- zadał pytanie Zayn.
-TAKA czyli jaka?- spytałam oburzona.
-TAKA czyli na wszystko się złościsz, wiecznie jesteś na cos
obrażona!- wytłumaczył Zayn.
-Tak!! No to po co w ogóle mnie tu przyprowadziliście!!- po
tych słowach poszłam przed siebie, lecz ktoś mnie złapał za rękę, obróciłam się
i ujrzałam że to Zayn mnie trzyma.
-Puść mnie! - zażądałam.
-Nie puszczę-Powiedział patrząc tym swoim wzrokiem.
-No weź że mnie puść.-wyrwałam moją rękę z jego dłoni i poszłam w stronę drzwi.
-Przepraszam chcę wyjść-powiedziałam grzecznym tonem do
ochroniarzy stojących przed drzwiami. Otworzyli mi i wyszłam przez drzwi za
którymi ujrzałam masę fanek i fotoreporterów z aparatami. Zaraz zaczęły migać
flesze i nie widziałam gdzie idę, nagle ujrzałam że ktoś złapał mnie za rękę i
prowadzi do drzwi z których wyszłam, nie opierałam się bo i tak nie widziałam
lepszego wyjścia z tej sytuacji. Nagle osoba zatrzymała się ujrzałam mężczyznę
podobnego do…Zayn’a.
-Tak widzisz tu nie wychodź bo możesz stracić wzrok- zaśmiał
się, złapał mnie w talii i po tych słowach pocałował namiętnie.
Czułam się tak jakby oprócz nas nie było nikogo nie
przeszkadzało mi to że tyle ludzi na nas patrzy, ale wiedziałam że muszę to
przerwać.
-Zayn co ty robisz przestań-odepchnęłam go od siebie i
weszłam za drzwi.
-Kocham Cię –powiedział i pocałował mnie jeszcze raz.
-Oszalałeś do końca!!- wykrzyknęłam.
-Może i oszalałem ale to dla tego że jak po raz pierwszy
zobaczyłem cię w tym kinie po prostu zabrało mi dech w piersiach, później jak
trzymałem cię na rękach po prostu byłem najszczęśliwszym facetem pod słońcem.-mówił
to tak przekonująco, że po woli zaczęłam się w nim zakochiwać. Matko co ja
robię, nie mogę się w nim zakochać znam go od hmm niecałego dnia, a po drugie
to on jest przecież wielką gwiazdą, która może mieć każdą.
-Zayn wiesz ja chyba się też w tobie zakochałam, ale nic z
tego nie będzie-powiedziałam to i spojrzałam w jego posmutniałe oczy, można
było z nich wyczytać, że zraniło go to i bardzo mu na mnie zależało, lecz ja
wiem że nie mogę z nim być.
-Czyli nie zgodzisz się być moją dziewczyną?- zapytał
smutny.
-Tak przepraszam po prostu nie wyobrażam sobie
tego.-powiedziała i złapałam go za dłoń.
-Chodzi o to, że jestem sławny i myślisz że cię skrzywdzę
tak?
-Tak po części tak- powiedziałam opuszczając głowę.
Zayn załapał mnie za podbródek i pocałował.
-Uwierz mi jeśli będziesz moją dziewczyną zawsze dla ciebie
znajdę czas, będzie to trudne dla nas oboje ale ja chciałbym spróbować.
Po tych słowach przemyślałam sobie wszystko jeszcze raz i
postanowiłam dać nam szansę.
-Zayn, ok. możemy spróbować-powiedziałam i uśmiechnęłam się
do niego.
-Tak!? NAPRAWDĘ dziękuję!! Chodź tędy pojedziesz z nami
teraz ci nie pozwolę przez te drzwi wyjść-powiedział i wziął mnie za rękę.
-Stój! A dziewczyny?- przecież nie mogę je tu tak same zostawić co ja z
nim pojadę a one może na nogach o co to to nie.
-A no tak zapomniałem, zadzwoń do nich niech tu
przyjdą-podał mi swój telefon bym zadzwoniła.
-Nie dzięki mam swój. Ale myślisz że ochrona je wpuści?-
zapytałam wybierając numer.
-Raczej nie dlatego idziemy po nie chodź.
Dzięki Zayn’owi ochroniarze wpuścili Izę i Nadię.
-Ej nie ładnie nam tak porywać przyjaciółkę wiesz-
powiedziała Nadia wchodząc przez drzwi.
-Ja z moją dziewczyną mogę robić co chce-i pocałował mnie na
oczach dziewczyn.
Dziewczyny zaniemówiły i szczerze mówiąc ja trochę też bo
nie wiedziałam jak im to wytłumaczyć.
-Yyy co tu się dzieje?- zapytała zszokowana Nadia.
-Nie nic nic-odpowiedziałam skrępowana.
-Jak to nic przecież widzimy- dodała Iza.
-No bo wiecie Paula jest od dzisiaj moją
dziewczyną-powiedział do dziewczyn i pocałował mnie w policzek.
-No proszę, proszę poszliście za scenę na kilka minut i już
takie zmiany-zaśmiała się Nadia.
-Oj tam jakie zmiany- wtrąciła Paula.
-No wiesz zmieniłaś status z ,,WOLNA’’ na ,,W ZWIĄZKU’’- zaśmiała
się Iza.
Jeszcze tak podyskutowaliśmy, po czym ruszyłyśmy do domu
razem z chłopakami.
________________________________
Tak więc jest rozdział 3 ;) Przepraszam za jakikolwiek błędy ;D
Zauważyłam że moich rozdziałów nie czyta zbyt dużo osób wiec postanowiłam, że następny dodam dopiero jeśli będzie powyżej 3 komentarzy ;)
No tak teraz wyjeżdżam wiec do zobaczenia za tydzień paaa <3
Sliczny jak zawsze i czekam na 4 no i na kolejne nie wiem jak ja bez cb wytrzymam:*
OdpowiedzUsuńOj wytrzymasz wytrzymasz ;**
OdpowiedzUsuńRobi się z tego epicka opowieść. :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.:*:*:*
Fajneeee^^
OdpowiedzUsuńSuper - zaje - fajne!!! : D
OdpowiedzUsuńZapraszam tu:
http://fuckmeniall.blogspot.com/